28 listopada 2016

dobrze, że jesteś


Dobrze, że jesteś
bo wczoraj znowu bolało mnie serce,
a ciągle nie mam pomysłu na życie.

Musisz mi pomóc,
bo od szesnastu dni pada deszcz
i życie powoli zaczyna mi się rozmywać.

Miałem iść do dentysty,
ale przybłąkał mi się wiersz o Tobie,
no i nie mam go z kim zostawić w domu.

 Dobrze, że jesteś,
bo w zeszłym tygodniu "U Fukiera"
śmierć znowu pytała o mnie szatniarza.

 Dzwoniłem dzisiaj do Ciebie,
ale słuchawka ugryzła mnie w rękę
i pewnie ta rana tak szybko się nie zagoi.

 Musisz mi pomóc,
bo jestem zmęczony jak Bóg,
który harował przez tydzień
i nie stworzył świata.



JAROSŁAW BORSZEWICZ