15 stycznia 2018

kocham ja ciebie

Odczuwam. 
Ogromną potrzebę by znaleźć się obok tych prze-pryzmatowanych istot, które z drugiego końca Polski mówią mi, że siebie nienawidzą. Gdybyście wy, cholery jedne, tłumaczyli siebie moimi słowami.




Jesteście tacy niezwykli. 

Stokrotko, tyle mówisz mi o tym, że się martwisz,
 a ja widzę w tym Twoje piękno.
 Nie boisz się, jak typowy, szary człowiek. 

A ty Marcepanie, nie widzisz ile szczerości jest w twoich zdaniach?
Jakie to cenne?
 Nie dostrzegasz z jaką troską,
 gdy sam jej potrzebujesz, potrafisz mnie obdarowywać opieką. 
Tłamsisz przed sobą ten zachwyt, którym mnie urzekasz codziennie. 

Tak się krytykujesz. Wstydzisz huśtawek emocjonalnych. 
To nic złego. 

 Nie planuj, nawet w żartach, samobójstwa na luty. 
Potrzebuję Cię, choćby jeszcze przez następny rok.